01.03.2011
Dziś bardzo ciekawy dzień.
O tóż przy śniadanku dzwoni telefon do męża, Miła Pani w telefonie mówi do męża, że trzeba za skrzynkę od gazu płacić pieniążki, na to mąż za jaką skrzynkę o co kobiecie chodzi, na to Pancia, że rurę od gazu nam pociągneli i skrzynkę za montowali. Mąż na to,że nic mu nie montowali i on za nic nie płaci!!
Potem pojechaliśmy oglądać płytki, dzwi wewnętrzne oraz parapety wewnętrzne. Pan pojechał z nami na działkę by wszystko pomierzyć.
I jakież bytło nasze zdziwienie (kopary nam opadły), że przez te dwa tygodnie gdy nie byliśmy na bydowie Panowie podłączyli nam gaz i zainstalowali skrzynkę!! Taki szok, że hej. Nie spodziewałabym się nigdy takiego szybkiego obrotu spraw.
W porównaniu i elektryką to w gazowni mają zawrotne tepo. Naprawde jesteśmy pozytywnie zaskoczeni!
Jeśli chodzi o płytki to wybór jest ogromny, ale my chyba zdecydowaliśmy się na kolorystykę biało szaro grafitową. Trochę będzie mi się w domu ona powtarzała, ale mam zamiar przełamać to kolorami farb.
Na razie zdecydowaliśmy się na Kaleydos Pilch, ale bierzemy też pod uwagę Tek-Cerrol, Organica-Opoczno.
No i najważniejsze, znalazłam na bankujesz-kupujesz mój czajnik z kuchennej inspiracji, więc odrazu go zakupiłam, do kompletu jest jeszcze toster, ale to już póżniej. Zobaczymy czy w rzeczywistości też jest taki fioletowy!
Dzień pełen wrażeń, takie lubię :)
Przypominam czajniczek
A do tego podpisaliśmy aneks na prąd by przęciągneli nam inną drogą i realizacja na 30.11.2011. Mam nadzieję, że w końcu do tej pory nas doświetlą :)
Póżniej poszukam ispiracji łazienek z naszych wyborów.