02.03.2011 cz.2
Data dodania: 2011-03-02
Rano pojechaliśmy zamowić te drzwi wew. i parapety.
Póżniej pojechaliśmy na budowę dokładnie pomierzyć górną łazienkę do projektu, po czym zaliczyliśmy sklep z płytkami i znów maglowaliśmy Pana sprzedawcę. No bo patrzyliśmy coś i do kuchni i do wiatrołapu, a wybór ogromny. Do tego widziałam tam fajny kran. Muszę zacząć nosić gruby notatnik ze sobą by zapisywać wszystko co mi się podoba, bo po tem nie pamietam.
Na koniec odwiedziliśmy jakąś firmę stolarską, która była po drodze by wycenić kuchnię i szafkę do łazienki.
Na wyceny i projekty przyjdzie nam jeszcze poczekać! :(
Ale ważne, że coś się dzieje :)