21.06.2011 Elewacja
Witam w końcu mogę wkleić zdjęcia z elewacją.
Witam w końcu mogę wkleić zdjęcia z elewacją.
Wklejam zdjęcia kolorów w naszych pokojach
klatka schodowa ciepłe kakao, jest ciemniejszy niż na zdjęciu
jagodowe lato w sypialni na 2 przeciwnych ścianach, tak samo w przyległej sypialni.
największa sypialnia została pomalowana na jedej ścianie na żółty, wyszedł bardzo oczojebny kolorek, czego zdjęcie nie oddaje , może i lepiej bo by was oślepiło :)
duży balkon, z frontu
balkon z tyłu bardziej prostokątny
boki już ocieplone, pora na kolorek, ale to jeszcze za chwilę.
Trochę zaległości
podłoga w kuchni, zafoliowana aby fuga się nie zabrudziła zanim dobrze zaschnie,
lodówka
fiolet na jednej ścianie w gabinecie
poręcz jest prosta, gdyż tylko na taką starczyło kasiorki.
nasza niebieska kuchnia ;)
a tu po zdjęciu ochronnej folii
zlew wyszedł jakiś malutki,
pierwsze gotowanie na nowej kuchni ;) zupa z muchy :)
brakuje nam jeszcze okapu
przygotowałam sobie doniczkę na bratki, ale nie mogłam ich kupić :(
tak blat wchodzi w okno, w tle rusztowanie od ocieplenia scian bocznych.
taki mamy kolor na kukułkach, będzie trochę inny niż na reszcie domu.
I znów na całej działce warla się styropian.
Góra już pomalowana, panele zakupione oraz płytki na tarasy. Najgożej , że jest wysoki poziom wód gruntowych co powoduje ciągłe opóźnienie w zakopaniu szamba, które stoi przed domem.
Wczoraj udało mi się skręcić grill :) Trzeba by go niedługo przepalić :)
Nasza łazienka prezentuje się tak :)
Dziś działo się na działce, przyłącze gazu do domu się budowało, hydraulik robił kotłownie i grzejniki, Pan Stefan kończył łazienkę i podłogę w kuchni, przyjechało szambo, ale bez koparki więc Panowie mieli problem. Jutro ma dojechać kopara i wykopać dół pod szambo.
Pomijam fakt, że miało być to wszystko zrobione wczoraj, ale co tam jeden dzien w tą czy w tą. Co tam niech inwestor się martwi
Szukam zlewu podblatowego do kuchni, nie ma za dużego wybory przy w miarę rozsądnej cenie.
U Nas na budowie powolutku łazienka się dłubie, oczywiście nie bez komplikacji. A to jednych płytek jest mniej od drugich, a to wanna ma kiepskie nóżki i tak ciągle coś Panu Stefanowi nie pasuje, ale co najważniejsze mamy dom podłączony do prądu więc jest dobrze! Radio podłączono do kontaktu jak u cywilizowanych ludzi :)
Jeśli chodzi o kostkę to trochę nas wystawiono, oczywiście na niższą cenę się nie załapaliśmy, projektu też jeszcze nie widziałam, a wycena miała przyjść mailowo i nic.
Na piątek zamówiłam kontener (tylko 4 metrowy troche mały jak na nasze sterty śmieci) na gruz bo trzeba zrobić miejsce na szambo. Z tym szmbem też coś nie idzie, bo jakoś drogo w okolicy.
W sobotę była Pani od kuchni, ale też milczy. A to powoduje, że wszystko się przedłuża, trudnoa jak będzie trzeba to się przeprowadzimy bez kuchni. Do teściów nie jest daleko :) Trochę ich ponachodzimu :)